Do oferty Pióromaniaka wprowadzamy atramenty J. Herbin 1670. Są wyjątkowe.
Z okazji 340-lecia firma J. Herbin (powstała we Francji w 1670 roku) podjęła odważną decyzję o wprowadzeniu rewolucji w świecie atramentów do piór wiecznych. Opracowała formułę, która pozwoliła na rzecz wówczas niewyobrażalną – dodanie do atramentu złotych drobinek. Seria, dla upamiętnienia rocznicy nazwana “1670”, zyskała ogromną popularność. W kolejnych latach dołączały nowe kolory. W sumie jest ich 5:
Rouge Hematite – od niego zaczęła się seria. Szalenie ciekawy kolor nawiązujący do legendarnego wosku do pieczęci produkowanego przez wieki przez firmę J. Herbin oraz pierwszego logotypu. Podczas pisania intensywnie czerwony, a następnie, po wyschnięciu, okraszony kolorami ziemi oraz złotym pyłem.
Blue Ocean – drugi z kolorów atramentów “1670” nawiązuje do wczesnej historii firmy – morskich podróży handlowych żeglarza Herbina do Indii. Głęboki niebieski ze złotymi drobinkami.
Stormy Grey – burza na morzu to nic przyjemnego, więc lepiej mieć ją zamkniętą w butelce. Intensywnie szary, po wyschnięciu mieniący się złotym pyłem.
Emerald of Chivor – niebiesko-zielony atrament, który swoją nazwą nawiązuje do szmaragdu ze złóż Chivor w Andach. Co za kolor!
Caroube de Chypre – intensywny, głęboki brąz nawiązujący do czarnego złota Cypru – karobu. Po wyschnięciu z zauważalnymi nutami czerwieni i zieleni.
Atramenty J. Herbin są wytwarzane we Francji, a butelki nawet dziś ręcznie szlifowane w Paryżu.
Do przeczytania,
Marcin Milewski